Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 1 października 2015

17 urodziny,święta, sylwester

Witam, nie było mnie miesiąc... Ale to ze względu na pracę, wstawałam ok 3-4 pracowałam do 17-18. Stąd brak czasu na pisanie. Dziś mam wolne więc muszę nadrobić zaległości... Zatem.

Moje urodziny były kameralne: mama, babcia, siostra. I miał być mój chłopak, ale nie było go. :( Płakałam z tego powodu...No coż, spotkaliśmy się na drugi dzień, dostałam misia słonika z serduszkami na stópkach i czekoladę. Ucieszyłam się z takiego prezentu <3.
Zbliżały się święta Bożego Narodzenia,zawsze je lubiłam ( zawsze... mam na myśli wtedy jak byłam mała i był ten cudowny klimat świąt, teraz tego nie ma) Ale ...zostałam zaproszona do M na święta, a że miałam 2 km , więc poszłam. To było pierwsze spotkanie moje vs niedoszła teściowa. Pełen dom ludzi, jego wujkowie, brat, siostra, dzieci. I oczywiście my.. Pamiętam jak dziś te rozmowy, a w szczególności jedną z jego wujkiem :
- pamiętam Twoją matkę
- tak?
-W ma na imię była ładną dziewczyną
- była? ( hmmm i tu były śmiechy... jak zwykle muszę palnąć coś)
- nie no, na pewno jest ładna
Mój ukochany chyba z nerwów pił tego dnia dużo... I wtedy jego mama powiedziała " cycek nie przesadzasz" zrobił się czerwony, ja się zaśmiałam , a ten powiedział " nie mów tak do mnie"
Tak... podobało mi się tam..
Nadszedł czas SYLWESTRA z NIM! Dostaliśmy zaproszenie do jego przyjaciela .
Było sporo osób, jedzenie super, za dużo alkoholu... Cudowny wieczór, świetna atmosfera.. Przed północą wyszliśmy na dwór, żeby puszczać fajerwerki, pić szampana. Gdy wybiła północ , my patrzyliśmy sobie prosto w oczy, mówiąc, że się kochamy i tak zostanie na zawsze... Upiłam się nieziemsko, że zostałam z M u kolegi na noc. Z wielkim bólem głowy obudziłam się... No cóż, sylwestra trzeba dobrze opić. Wróciłam do domu, mama nawet słowa nie powiedziała, że źle wyglądam, albo czemu dopiero "dziś" wróciłam. Ona jest cudowna.
Niestety trzeba było wracać do szkoły, wolne się skończyło. :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz